wtorek, 5 stycznia 2010

Otwarte ramiona Boga

CATANIA - Librino 22 listopada 2009 odbył się chrzest 20-letniego Fabio, chłopca z zespołem Downa. Mieszka razem z matką w tzw. palazzo di cemento (betonowym wieżowcu).Trzynasto- piętrowy, bez okien,brudny,obskórny wieżowiec, gdzie wśród sterty śmieci, nieprzyjemnego zapachu kanalizacji...przemycanych narkotyków, prostytucji.. żyje 36 ubogich rodzin, ludzi z tzw. marginesu. Być może niektórzy z własnej woli wybrali taki styl życia, ale wielu z nich,to ludzie, którzy nie mają pracy,albo ci, którzy nigdy nie widzieli,że można żyć inaczej. Pan Jezus umarł za nas wszystkich, za nich też. Dlatego cieszymy się,że nasz trud przygotowania, a zwłaszcza s.M.Cettiny, zaowocował, Fabio stał się dzieckiem Bożym! Chrztu udzielił ks. Proboszcz,don Domenico w parafii S. Chiara w Librino w obecności rodziców chrzestnych, znajomych i dobrodziejów, którzy przygotowali też małe przyjęcie.
Il 22 di novembre 2009 è stato battezzato Fabio, un ragazzo disabile di 20 anni. Vive con la mamma nel palazzo di cemento al settimo piano.In quel grande palazzo, oscuro, sporco,senza finestre, pieno di spazzatura e cattivo odore di fogna..., vivono 36 famiglie, povere che non hanno lavoro, o forse, non hanno visto mai un' altro stile di vita. Gesù è morto per tutti, anche per loro, e noi dobbiamo aiutarli a incontrare Gesù Cristo che salva, che redime! Fabio è stato battezzato da don Domenico, parroco della Parrocchia S. Chiara a Librino. Ringraziamo a Dio, che con nostro aiuto, soprattutto con la preparazione di sr. M. Cettina, Fabio ha potuto diventare figlio di Dio! Dopo la cerimonia ,abbiamo potuto anche organizzare nel palazzo una piccola festa con gli amici ed alcuni benefattori.

niedziela, 27 grudnia 2009

La nuova missione

CATANIA Da 3 mesi mi trovo nella nostra Comunità di Catania, siamo 33 sorelle. E' per me un'esperienza nuova, mai sono stata in una comunità cosi grande! La missione che mi è stata affidata è soprattutto un servizio a Librino, un quartiere di settanta mila abitanti, con dei palazzi grandi, dove vive tanta gente povera materialmente, ma anche moralmente e spiritualmente.In quella zona si trova un centro della Caritas di Catania, che si chiama Talità Kum.Insieme con sr. M. Cettina e i volontari laici, aiutiamo ai bambini a fare i compiti, a far passare il tempo libero in modo attivo e creativo.I bambini hanno tanto bisogno di affetto, che purtroppo spesso li manca. Visitiamo anche le famiglie, ascoltando le loro sofferenze, i loro problemi ed aiutando a ritrovare Gesù,la Chiesa e i sacramenti.

Nowa misja

CATANIA, Sicilia Od trzech miesięcy jestem w naszej Wspólnocie w Katanii. Jest nas 33 siostry, a obok, w drugiej wspólnocie , w infirmerii, też 30. Dla mnie to zupełnie nowe doświadczenie, bo nigdy nie mieszkałam w takim dużym domu.Moją nową misją ,którą mi powierzono jest praca z dziećmi, w centrum założonym przez Caritas Catania, które nazywa się Talità Kum.Centrum znajduje się w ubogiej dzielnicy Librino, jest to ogromne blokowisko, 70 tys. mieszkańców, które gromadzi ludzi, w dużej mierze, zaniedbanych moralnie, duchowo i materialnie. Razem z s. M. Cettiną w Talità Kum pomagamy dzieciom w odrabianu lekcji, a także w aktywnym i kreatywnym spędzaniu wolnego czasu. Dzieci potrzebują dużo ciepła, akceptacji i miłości, której ,niestety często brakuje im w domu. Odwiedzamy rodziny,wiele osób zagubiło się gdzieś w życiu...a my staramy się ich wysłuchać, przyjąć takimi jacy są i pomóc odnaleźć drogę do Jezusa, bo On przecież ciągle na nich czeka!

Zapraszam do obejrzenia innych zdjęć i video na stronie internetowej Centrum "Talita Kum" htpp://www.talitacumcatania.it

niedziela, 29 listopada 2009

Powrót do Italii / Ritorno in Italia

W sierpniu 2009, a dokładnie 20, wróciłam do Włoch, aby kontynuować moją misję na naszym Kontynencie. Pan ma dla każdego wspaniały plan zbawienia i tylko On wie najlepiej, co jest dla nas dobre i gdzie mamy Mu służyć. Razem ze mną przybyła do Włoch s. Elieth, kolumbijka, która przez 2 lata będzie studiowała w Rzymie.
Il 20 agosto 2009 sono tornata in Italia per continuare la mia missione nel nostro Continente. Il Signore ha per ciascuno di noi un meraviglioso piano di salvezza e solo Lui sa che cosa e buono per noi e dove dobbiamo servire a Lui. Insieme a me è venuta sr. Elieth, colombiana, che resterà per 2 anni a Roma per studiare.

piątek, 2 stycznia 2009

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

BOGOTA Wreszcie dotrłam do świata techniki!!!.... i mogę przekazać Najlepsze Życzenia Noworoczne: wszelkich łask i błogosławieństwa Bożego wszystkim Siostrom i Braciom, Rodzinie, naszym kochanym Dzieciom i Przyjaciołom!

Przez te ostatnie miesiące byłam prawie cały czas w Dibulli, tylko 4 października, byłam w Bogocie. Zostalam wydelegowana przez Matkę Generalną, by przyjąć pierwsze śluby zakonne siostry Mirley (na zdjęciu). Dość dużo emocji.... a teraz potrzeba dużo modlitwy o wytrwanie na drodze powołania. A tak przy okazji, proszę o modlitwę o nowe powołania do tej naszej kolumbijskiej delegatury... Bóg zapłać!!! Święta przeżyłam w gorącej atmosferze Dibulli i teraz na kilka dni przyjechałam do Bogoty na spotkanie wszystkich wspólnot Delegatury i na rekolekcje. Jak mi się uda napiszę coś o tym spotkaniu w nastepnym odcinku...

piątek, 13 czerwca 2008

Święto Powrotu

MOGOTES Tak to juz jest, ze nieustannie pielgrzymujemy po tej naszej ziemi. Od miesiąca jestem znów w Mogotes i mam okazje poznać lepiej nasze dzieciaki z przedszkola i wiele rodzin, mieszkających gdzieś daleko w górach. Do południa pracuje w przedszkolu, a po południu rożne spotkania, nabożeństwa w Parafii, przygotowania do uroczystości, itp.... W tym miesiącu na Dzień Matki przygotowałyśmy z dziećmi taki mały program, poezja tance i śpiew. Każdego roku przyjeżdżają tu ludzie z całej Kolumbii na "Fiesta del Retorno" czyli Święto Powrotu. Wszyscy, którzy sie tu urodzili powracają, żeby sie spotkać. Długie przygotowania, nawet domy malują i wszystko odnawiają. Przez trzy dni święto..., a w niedziele, coś w rodzaju pochodu, ludzie sie przebierają, tańczą. Nasze dzieci z przedszkola były przebrane za kwiaciarzy, niosły na plecach pięknie ułożone kwiaty. Wspaniały spektakl! Kolumbijczycy potrafią świętować, żeby jeszcze tylko przy tym spożywali mniej "acuardiente"...

środa, 9 kwietnia 2008

Góry, morze, sauna i 220 dzieci

DIBULLA (GUAJIRA) Od miesiąca jestem w Dibulli, blisko granicy z Wenezuela. Wioska jest jeszcze całkiem prymitywna w porównaniu z większymi miastami, ale wspaniale widoki, z jednej strony widać góry, a z drugiej morze, plaza i palmy kokosowe... Mamy tutaj żłobek i przedszkole, w którym jest 220 dzieci, oraz dom dziecka, gdzie przebywa aktualnie 10 dzieci. Jest tu gorąco prawie przez caly czas, temperatura dochodzi czasem do ponad 40 stopni i jest dużo wilgoci - czyli mokra sauna za darmo. Z czasem można sie przyzwyczaić ! :) Jestem tu ponad miesiąc i pomagam siostrze Rozalindzie w administracji i koordynowaniu przedszkola, gdzie zatrudnionych jest 17 osób świeckich. Pomagam tez s. Sandrze w pracy z naszymi dziećmi z domu dziecka. Dwa razy w tygodniu odprawiana jest w naszej kaplicy Msza św., a w każdy czwartek, mamy adoracje z wystawieniem Najświętszego Sakramentu w intencji kapłanów i powołań kapłańskich i zakonnych. Przychodzi wtedy wiele osób do naszej kaplicy, ale w kościele parafialnym nie ma zbyt dużo wiernych. Jest to rzeczywiście teren misyjny, gdzie jest dużo do zrobienia jeśli chodzi o wiarę i moralność.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH, PROSZE O MODLITWE.