niedziela, 10 lutego 2008

W centrum Bogoty / Nel centro di Bogotá

BOGOTA Po Świętach, w pękny niedzielny poranek wybraliśmy się razem z rodziną Mirley, naszej nowicjuszki i ze znajomymi z Polski, z Wioletą i Irkiem na zwiedzanie Bogoty. Oczywiście nie jest to możliwe, żeby zwiedzić w jeden dzień 7 -milionowe miasto, ale udało nam się przynajmniej zobaczyć je z góry, z 43 piętra wieżowca Colpatria. Potem pojechaliśmy coś zjeść. Najtańszym i jednym z najsmaczniejszych dań niedzielnych jest kurczak z rożna z ryżem, ziemniakami i surówką, no i... koniecznie las arepas, czyli placki kukurydziane, a do picia, sok ze świeżych owoców. Zostało nam jeszcze trochę czasu, więc poszliśmy do Parku Simon Bolivar, to chyba największy park w Bogocie. Można tam spotkać całe tłumy ludzi i nikt się nie śpieszy! Wszyscy spacerują lub siedzą całymi gromadami na trawie, wdychając świeże powietrze. Brakuje go w całej Bogocie, ze względu na niezliczoną ilość wszelkiego rodzaju pojazdów. Spacer nam się udał, chociaż w planch mieliśmy też zwiedzanie Muzeum Złota. Niestety było w remoncie. Zostawiliśmy je na następny raz.

Panorama Bogoty ze szczytu wieżowca Colpatria